Książka „Dobrze, że jesteś”

Uwierz w to, co w Tobie najcenniejsze.

Podejdź bliżej do siebie. Dostrzeż swoją wartość. Naucz się słuchać głosu, który wybrzmiewa w Twoim sercu. Czerp ze swojego wnętrza najwspanialsze bogactwa.

Wiara w siebie to Twoja największa moc. To wielka siła, która sprawia, że jesteś w stanie pokonać najtrudniejsze przeszkody, wyjść cało z najdotkliwszych opresji. Zwyciężyć każdą bitwę, którą przyjdzie Ci stoczyć. Stawić czoła każdej sytuacji, przed którą postawi Cię los. Wiara w siebie to fundament, na którym zbudujesz szczęśliwe, spełnione i spokojne życie. Wiara w siebie to amulet, który ochroni Cię i wskaże właściwą drogę. 

Czy odnajdziesz ten amulet i pozwolisz mu prowadzić Cię przez życie?

O książce

 “DOBRZE, ŻE JESTEŚ. 18 LEKCJI, KTÓRE POMOGĄ CI UWIERZYĆ W SIEBIE”

 

 

Książka ma 180 stron, podzielona jest na 18 rozdziałów. W każdym z nich zaproszę Cię do refleksji nad konkretnym obszarem Twojego życia. Wspólnie poszukamy w Tobie wojowniczki, marzycielki czy niestrudzonej poszukiwaczki. Razem zastanowimy się nad tym, co stanowi o Twojej wyjątkowości, skąd bierze się Twoja siła, w jaki sposób stajesz się sumą swoich doświadczeń. I wiele, wiele więcej.

 

Każdy rozdział rozpoczyna afirmacja, która wprowadzi Cię w refleksyjny nastrój, pozwoli wyciszyć się i nastroić. Zwieńczeniem każdego rozdziału natomiast są 3 pytania, na które odpowiesz kończąc jego lekturę. W każdym rozdziale znajdziesz także ukryte słowa i zwroty zapisane kursywą. Notuj je na bieżąco, ponieważ na koniec złożysz z nich własną afirmację zamykającą książkę, będącą jej podsumowaniem.

 

Książka wchodzi w skład serii „Wracając do siebie”, w której znajdziesz 3 książki mojego autorstwa. Napisałam je z myślą o każdej kobiecie, która zagoniła się w swoim życiu tak bardzo, że przestała dostrzegać samą siebie, dbać o swoje potrzeby, świadomie przeżywać każdą daną jej chwilę. Z myślą o każdej kobiecie, której zdarza się zgubić poczucie sensu; która tęskni za samą sobą, pragnąc znów usłyszeć wyraźnie swój wewnętrzny głos. Głos mądrości, przeczucia; głos płynący z głębi serca.

 

Zapraszam Cię do wspólnej podróży…

 

180 stron

Zamkniętych w formie 18 rozdziałów, z których każdy zakończony jest sekcją do pracy własnej.

18 rozdziałów

Poruszających kluczowe obszary Twojego życia, co pozwoli Ci przyjrzeć się własnym emocjom, potrzebom i odczuciom.

18 afirmacji

Wprowadzających Cię w refleksyjny nastrój, abyś mogła wyciszyć się, nastroić, odnaleźć inspirację i motywację.

54 pytania

Pytania do pracy własnej pozwalające Ci aktywnie pracować z książką, pogłębiając jej przekaz o Twoje doświadczenia i refleksje.

 143 PLN  117 PLN 

Zestaw 3 książek z serii "Wracając do siebie" w promocyjnej cenie

 125 PLN  99 PLN 

Zestaw 3 ebooków z serii "Wracając do siebie" w promocyjnej cenie

 45 PLN  

"Wracając do siebie.16 lekcji, które pomogą Ci w Twojej podróży do siebie"

 49 PLN  

"Dobrze, że jesteś.18 lekcji, które pomogą Ci uwierzyć w siebie"

 49 PLN  

"Zamyślenia, zapatrzenia. Refleksje, które pomogą Ci zatrzymać się w pędzie codzienności.

Fragmenty

Fragment rozdziału pt. „Jesteś swoją własną busolą”

– Trzymam swój los mocno w dłoniach – wolę być jego panią niż przyjmować bez sprzeciwu jego wyroki. Wierzę w siebie i ufam sobie, wiedząc, że zmierzam we właściwym kierunku. –

Zafascynowała mnie od pierwszej chwili, gdy ją zobaczyłam. Jako mała dziewczynka natknęłam się na nią w rodzinnym domu – trwała od zawsze w masywnym kredensie. Długi czas przyglądałam jej się zza dzielącej nas szyby, aż w końcu zdecydowałam, że muszę poznać nazwę i funkcję tego urokliwego przedmiotu. Busola – powiedział tata, a w mojej głowie pojawiły się miliony skojarzeń. Już samo to słowo skradło moje serce. Jest miękkie, egzotyczne, pełne tajemnic. Niesie ze sobą obietnicę czegoś fascynującego – jakby w samym tym słowie mieszkały przygoda i przyspieszone bicie serca.

Busola. Niezbędny ekwipunek każdego wędrowca, romantyczna towarzyszka morskich wypraw. Skarb każdego, kto rusza w drogę – to ona wszak wskaże mu kierunek, aby mógł być pewien, że zmierza do celu.

Lubię myśleć o życiu jako o podróży; o przemierzaniu oceanów, których wody raz są spokojne i łagodne, innym razem wzburzone i złowrogie.

Lubię myśleć o tym, że płynę przez życie; wciąż jestem w tej podróży, w której sprzyjają mi pomyślne wiatry, wschody i zachody słońca, przyjazne porty.

Każdego dnia chwytam ster, łapię wiatr w żagle i nadaję nowy kierunek mojej największej podróży. Raz podejmuję ryzyko wypływania na głębiny; innym razem wybieram spokojne, przybrzeżne wody, gdzie mogę przybić, by odpocząć w promieniach słońca. To ja nadaję wymiar i sens mojej podróży. Trzymam swój los mocno w dłoniach – wolę być jego panią niż przyjmować bez sprzeciwu jego wyroki. Wierzę w siebie i ufam sobie, wiedząc, że zmierzam we właściwym kierunku.

Przez życie prowadzi mnie busola.

Busola – moje wartości i przekonania, marzenia, potrzeby, nadzieje. Busola – to, co najgłębiej jest mną, co o mnie stanowi, co prowadzi mnie przez życie i nie pozwala zbłądzić.

Fragment rozdziału pt. „Jesteś sumą swoich doświadczeń”

– Jesteś przecież kompilacją tego wszystkiego, co Cię w życiu spotkało, wypadkową swoich szczęść i nieszczęść, sukcesów i porażek. Jesteś odbiciem dobra, które pozwoliło Ci wzrastać i niesprawiedliwości, która podcięła Ci skrzydła. –

Kiedyś wydawało mi się, że gdybym miała wehikuł czasu – uczyniłabym moje życie idealnym. Mogłabym przecież zapobiec złym zdarzeniom, które mnie spotkały, unieważnić je – zostawiając tylko to, co dobre i budujące. Mogłabym tak wielu rzeczy nie doświadczyć, obok tak wielu sytuacji przejść obojętnie. Nie poznać gorzkiego smaku porażki. Nie poczuć palącego bólu straty. Nie usłyszeć ostrych słów, które zapadły w moją pamięć na zawsze.

Mogłabym nigdy nie poznać smutku – w idealnym świecie nie miałabym przecież powodu do łez. Nie dowiedziałabym się, jak wiele odcieni ma niespełniona miłość. Nie spaliłabym kilku mostów, a kilku drzwi nie zatrzasnęła. Nie musiałabym. W doskonałym świecie, gdzie zawsze świeci słońce – nie wydarzyłoby się przecież nic, co wymagałoby ode mnie tak radykalnej reakcji.

Nikt nigdy by mnie nie zranił ani nie rozczarował. Nie wystawiłby mojej cierpliwości na próbę, nie zawiódł mojego zaufania. Nie poznałabym prawdy o przewrotnej ludzkiej naturze – nikt przecież nie objawiłby przede mną swojej drugiej twarzy. Wszystko wokół mnie byłoby dokładnie takie, jakie chcę. Wszystko, co by mi się przytrafiło – przytrafiłoby się wyłącznie za moją zgodą. Miałabym szansę poprawić każdy najdrobniejszy szczegół, który zakłócałby moją idealną egzystencję.

Wyobraź sobie, że dostajesz taką moc. Jak za dotknięciem magicznej różdżki możesz wymazać to, co niedobre, niekomfortowe, niepotrzebne i dotkliwe. Możesz zdecydować, które wydarzenia zachować, a których nigdy nie doświadczyć. Prostujesz przeszłość, kształtując idealną teraźniejszość – dokładnie taką, jaką chcesz.

Chciałabyś?
Ja za nic w świecie nie chciałabym mieć takiej mocy. Im starsza jestem, im więcej skrajnych sytuacji za mną – tym mocniej dostrzegam potęgę doświadczenia. Tego doświadczenia, które nauczyło mnie, że „nie wszystko złoto, co się świeci”. Że między tym, co czarne, a białe jest jeszcze cała paleta szarości. Że dobrymi intencjami piekło jest wybrukowane. Doświadczenia, które stawiało mnie w obliczu trudnych wyborów i zostawiało samą. Które przestawiało mnie nieraz z deszczu pod rynnę. Które tak często wystawiało mnie na ciężkie próby, jakby chciało poznać granice mojej wytrzymałości.

Fragment rozdziału pt. „Jesteś wojowniczką, której nie brakuje odwagi”

Póki znasz swoją wartość i ufasz samej sobie, jesteś niepodzielną panią własnego losu.

Postanowiłam napisać list do Wojowniczki, która mieszka we mnie. Dawno jej nie widziałam, coraz rzadziej wychodzi. Coraz drobniejsza, coraz bardziej wątła. Jej spojrzenie straciło blask, a ręce coraz częściej spuszczone. Milcząca jest, smutna.

Usnęła we mnie, ucichła, zmalała. Nie rwie się na barykady, nie wszczyna bitew. Nie gna do utraty tchu, aby walczyć o swoje. Kiedyś dumna, niestrudzona i nieustraszona. Dziś ledwie wątły cień samej siebie.

Wiem jednak, że wciąż jest we mnie, choć głęboko uśpiona. Kiedy ją przywołam – otworzy szeroko oczy. Odrodzi się niczym Feniks z popiołów. Stanie mocno na nogach, aby ruszyć do walki. Znów będzie moją najwierniejszą towarzyszką. Powierniczką tajemnic, siostrą krwi, przyjaciółką. Poda mi rękę i znów razem iść będziemy przez życie, odważnie stawiając czoła przeciwnościom losu. Nauczę się od niej wszystkiego, co najważniejsze – siły, odwagi, determinacji, nadziei, miłości i zaufania do samej siebie.

I Ty masz w sobie taką Wojowniczkę. Niezłomną istotę o pięknym sercu i wrażliwej duszy. Odważną i sprawiedliwą, zawsze gotową walczyć w słusznej sprawie. Wojowniczkę, która wlewa blask w Twoje spojrzenie, rozpala je milionem iskier – wydobywając siłę z głębi Twojego serca. Wojowniczkę, która nigdy się nie poddaje. Troskliwą i łagodną strażniczkę Twojego szczęścia.

Z biegiem lat, w obliczu trudnych sytuacji, w prozie dnia codziennego – być może gdzieś ją zagubiłaś. Zapomniałaś o jej istnieniu, przestałaś wierzyć w jej wielką moc. Usnęła zatem w Twoim wnętrzu, wierząc, że przyjdzie czas, kiedy znów wyciągniesz do niej rękę, chcąc czerpać z niej siłę.

Przyszedł czas, abyś ją obudziła. Abyś uwierzyła, że masz w sobie jej moc i siłę. Abyś pozwoliła jej prowadzić Cię przez życie.

Co mówią moje Czytelniczki?

Zajrzyj do środka